mg
- Tymczasem drogą krajową nr 92 nie możemy normalnie przejechać, a autostrada A2 jest jedną z najdroższych w Europie - dodaje.
Dyrektor Wilk komentował wyniki ankiety przeprowadzonej przez Krajową Izbę Gospodarczą pośród spółek przewozowych na temat systemu e-myta, podczas konferencji zorganizowanej przez KIG.
- Co nas martwi? W Polsce mamy dwa systemy: manualny i elektroniczny. Wyobraźmy sobie, że będziemy mieli 27 systemów w 27 krajach UE. Każdy miałby własne urządzenia. Nie bardzo sobie wyobrażam, w jaki sposób można umieścić tyle urządzeń na szybie samochodu. Boimy się, że do takiej sytuacji może dojść, jeśli porozumienie z koncesjonariuszami nie zostanie osiągnięte - podkreślił Wilk.
Jak poinformował, ZMPD ma zamiar już wkrótce przeprowadzić własną sondę pośród firm wchodzących w skład Zrzeszenia, której przedmiotem byłby elektroniczny system poboru opłat drogowych. - Swoje badania chcemy wykonać w IV kwartale. Średni wzrost kosztów może wynosić nawet 3,6-3,6 proc. Średni jest to 1,23 proc. Oczywiście, przewoźnicy nie są w stanie sami ich ponosić, one muszą być transferowane na klientów. Proszę jednak zwrócić uwagę, że opłatami objęto 1600 km dróg, tymczasem docelowo ma zostać objęta sieć 4500 km. Koszty będą zatem rosnąć - zaznaczył Tadeusz Wilk.
Jak dodał, ankieta KIG nie uwzględniła przewoźników międzynarodowych. - Ok. 40 proc. to przewozy międzynarodowe, 60 proc. to przewozy krajowe. W związku z tym przewoźnicy międzynarodowi, którzy muszą poruszać się zwłaszcza w kierunkach wschód- zachód, a większość płatnych dróg jest właśnie na tej linii, będą zwiększali swoje koszty - stwierdził dyrektor departamentu transportu w ZMPD.